Witaj ponownie Wiesławie
Fakt moim zdaniem tak to brzmiało.
Jakieś 86 milionów kat temu, w innym systemie planetarnym. Nie wiem, w którym ale podejrzewam, doszło do przepełnienia.
Czy zagrożenie szło ze strony starej gwiazdy zamienionej w czerwonego olbrzyma, czy z jakiejś rasy kosmicznej, co chciała posiąść planety i powuiedzmy dokonać destrukcji życia, Bogowie postanowili i widać ze nalerzy z jakiś bardzo ważnych Ich pwodoów przetransportować planetą na inną orbitę inne miejsce do innego systemu.
Powiedzmy utajnionego.......
Trochę to trwało, bo w nowym systemie były tylko planetarne olbrzymy gazowe, na zewnetrznych orbitach a pojawić się miały na niższych orbitach planety wodno-kamienne.
Bogowie zorganizowali wypełnienie systemu planetami kamiennymi poszerzając orbity i lokując planety. Dwie były cenne, bo zawierały na sobie formy życia. Mars i Ziemia.
Obie wodne i gazowe i tlenowo-zaotowe.
Mars jako pierwszy przytargano do tego systemu. Ulokowano go na górnej orbicie, bo życie tam było nieco odmienne temperaturowo. I wymagało mniej ciepła i światła, było nieco inne chociaż również były tam dwunożne pionowe humanoid.
Ziemia była innym kuriozum. Tu życie było inne, Były tu giganty z racji życia w niższej grawitacji w innym systemie innego słońca.
Kiedy zaczęła zbliżać się piąta epoka słońca, 86 milionów lat temu w starym systemie zbliżał się napęd, Nibiru.
Bogowie na obrzeżu starego systemu przytargali argument w postaci planetoidy jakieś z 10 km średnicy. I kiedy ziemia zbliżała się na górnej zwrotnej części swej orbity starego systemu czerwonego słońca, owa planetoida poleciała na zderzenie z ziemią planetą.
Zderzenie było nie uniknione, bo celowe. Uderzenie bilardowe ulokowano pomiędzy Kubą i Meksykiem powstał tam 200 km niecka po kompaktowa.
Na planecie rozpętało się piekło.
Ale została jednocześnie wybita ze swej starej orbity i poszybował a w przestrzeń.
W starych i prastarych przekazach stoi ze w jednej chwili było południe a zaraz potem nastała noc. I znów południe i znów noc.
Planeta zachybotała po uderzeniu i się kiwała.
Nibiru przechwycił ową wolną lecącą ziemie i poleciał swym starym torem ustalonym od wieków. Poleciał do dzisiejszego systemu gdzie na jego obrzeżach zawraca.
Na planecie zapadła noc z dnia na dzień było coraz zimniej zwierzęta padały i umeirały bo umierała też roślinność, gniła, bo światła życia, światła słońca nie było.
Zaczynało brakować pożywienia wszystkim i wówczas jak podają prastare przetłumaczone annały pozdrawiali się ludzie hunanoidzi – wielkoludy pozdrowienie,
NIE SPADNJ.
Bo kto spadł czyli za silno odbił się od planety to gubił się w otchłani czerni nieba i nigdy nie wracał.
Potem jak zaświadczają annały ludzie byli u kresu sił i wyczerpania modlili, się o jeden promyk słońca i on nastał. Pojawił się pierwszy świt w nowym systemie tym dzisiaj.
A jak zaświadczają starożytni ludzie płakali i uciekali, każdy krył się gdzie mógł, bo nowy promień nowe słonce zabijało i paliło ciało.
Nasza planeta wylądowała na dużo niższej orbicie niż jest teraz.
Wówczas to słonce paliło niemiłosiernie.
Potem żarł zesłabł, i przybył wiatr i chmury i nastał nowy dzień owego piątego słońca, słońca dzisiejszego.
Bogowie przezucili planete nieco wyżej orbitalnie.
Nowe życie zaczęło się odradzać, ale stare w strasznych cierpieniach umierało i dogorywało.
Nowa planeta nowe miejsce obdarzyło mieszkańców potwornym ciężarem potworną nową grawitacją.
W nowym systemie wielu set tonowe monstra grawitacja wgniatała w grunt. Umierali w strasznych cierpieniach.
A życie w innej skali zaczęło się rozwijać od nowa Wiesławie..........nasi pra pra prastarzy pra dziadowie cieszyli się ze mogą żyć ze dane im istnieć........
Mineło 86 milionów lat i z hakiem i hakiem bogowie dali znak.
Tym znakiem jest Księżyc.
Wasza zagłada, wasz czas nadejdzie wówczas, kiedy tarcza słońca zmieści się w tarczy Księżyca, potem Księżyc odleci oddalając się coraz bardziej od planety. I nigdy nie zkryje już słońca całkowicie. to bedzi eznak jedyny i nigdy nie powtarzalny
A na tej ziemi zacznie sie kataklizm.
Nie będzie to w rok a tysiąc kolejnych lat. I umrze ten świat.........
Bogowie powiedzieli ze, jeśli humanoid na tej ziemi jest nie warty ich pracy i wysiłku, okaże się złem to niechaj na niej zostanie i tu pogrzebanym będzie........
Nie długo powieli się ten eksodus., poprzednim razem sprzed 3600 lat Nibiryu był taknisko ze zwolnił obroty planety.
Teraz ją zabierze ze sobą albo zgniecie.
Wieszcze wieścili ze góry będą płynąć niczym woda,,,,,,,,,,,,,kiedy pan niebieskli tu przybędzie ze swymi wozami bojowymi - oni wiedzieli, o czym mówią i wiueszczą .......Wy się naigrywacie.
Ale do czasu Wiesławie do czasu,/........
Już kończy się okres - .... czas czasów i połowa czasu......................
Dlatego mówię wam tak Mars jak i Ziemia byly wiekimi Arkami, kosmuicznym ZOO, jakimś rodzajem żywego Laboratorium przetrwalnikowego, w którym zebrano i uratowano życie tej cześci wszechświata przed zagladą.
Jaką? tego chyba nikt nie wie. A moze wie ten co jest w jądrze tej planety w ziemi pod ziemią.......... a kiedy ludzie go ujrzą jako żywemu Bogu cześć bedą oddawać.
Nie wiem tylko czy to biologiczna istot aczy też niby żywa maszyna,,,,,,,,,,,,,,
Pozdrawiam Wiesławie:
