Muki Muki
7778
BLOG

Raz jeszcze o hipotezie Riemanna

Muki Muki Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 182

Kiedy nie jesteś silny w tej materii nie wchodź tu. A nawet jak uważasz, że jesteś siłaczem na liczbach, też nie wchodź tu, bo może się okazać że osłabniesz.

Dla niemal wszystkich to oczywista czarna magia. Matematycy maja sporo nie rozwiązanych problemów, ale za najbardziej niebywale trudny a kto wie czy nie rozwiązywalny uchodzi Hipoteza Riemanna, Sformułowana 150 lat temu przez niemieckiego matematyka Bernharda Riemanna,

Uważa się, że ta hipoteza ma niewyobrażalnie wielkie znaczenie. Uważa się, czy też  domniemuje, że ta hipoteza prowadzi do rozwiązania zagadki liczb pierwszych jako fundamentu matematyki.

Liczby pierwsze dzielą się tylko przez jeden i siebie same.

Tutaj będę zmuszony przerwać nieco narracje, chociaż jej jeszcze nie zacząłem na dobre i poddać oświadczenie ze pisząc i omawiając temat będę na niego od razu odpowiadał.

Proszę pamiętać ze odpowiedzi moje są moje własne i pochodzą tylko ode mnie i nie nawiązują do czyichkolwiek – prac oświadczeń czy dociekań.Odpowiedzi wynikają z mych prac i doświadczeń oraz otrzymanych rozwiązań.Ponieważ swych prac nie mogę nigdzie publikować, gdyż nie posiadam tytułu naukowego, to tutaj będę tylko naświetlał kierunki, dając podpowiedzi i nawiązania kierunkowo do zadawanych pytań, jakie mniej więcej znam. Ale nie będę podawał sposobu ich dojścia czyrozwiażania.

Temat jest kierowany do matematyków. Chociaż amatorzy tacy jak ja mogą zabrać głos to jednak specjalnie nie maja tu, na co liczyć.

 

Liczby pierwsze.

Ich tajemniczą sekwencje rozpoczyna liczba 2.

W rzeczy samej moim zdaniem jeden jako nie spełniający zasad liczby pierwszej powinno się zaliczyć do liczb pierwszych. Chociaż nie spełnia zasady liczb pierwszych od niej wszystko zależy. Bez niej nie ma nic ani jeden ani zero.

Będąc jednocześnie zasadą i kluczem ustawnym wszystkich innych liczb pierwszych ich rzeczywistości i kolejności ich występowania.

Pitagorejczycy  zauważyli, że długość przekątnej kwadratu o boku długości 1 nie daje się wyrazić przy pomocy ilorazu dwóch liczb całkowitych. ( czyli dzielenia).

Odp: nie mieli racji da się to wyrazić przy pomocy ilorazu dwu liczb tyle ze w innym ułożeniu...............Podobnie liczba pi, którą można definiować jako stosunek długości dowolnego okręgu do jego średnicy, nie jest liczbą wymierną..

Dowodzi się, że na próżno jest szukać wśród liczb naturalnych takiej, która jest wynikiem odejmowania liczby większej od mniejszej. Ja dodam ze również  mniejszej od większej, nie otrzymując wartości ujemnych. (Muki)

Można oczywiście uznać, że takie działanie nie ma sensu.

Odp: jest sens takiej operacji matematyczno-logicznej - mało tego jest taka liczba  Klucz, wydawać by się mogło wszystkiego i ja nazywam ten klucz - Mantysą.

Jeszcze raz:

Liczby pierwsze.

Ich tajemniczą sekwencje rozpoczyna się liczbą 2.

I uważa się i dowodzi, że nie rządzi liczbami pierwszymi żadna prawidłowość.

Odp:Nie jest to prawdą. Liczby pierwsze jak i kolejne naturalne podlegają kolejności detekcji tego samego układu klucza mantysy, i są ściśle ułożone sekwencyjnie jako kolejne wartości liczby – klucza poprzedniej i następnej wartości.( Muki).

Czyli inaczej mówiąc dopasowane są do swego miejsca tak poprzedniego i wszystkich miejsc poprzednich wstecznych do zera włącznie jak i kolejnego i wszystkich innych miejsc przyszłych w nieskończoności. ( Muki)

W rzeczy samej nieskończoność liczb pierwszych i naturalnych jest ograniczona i określona w swej nieskończoności, rozdzielona przedziałami swego skończenia.

Oznacza to fakt, że jeśli jeden (1) jest przedziałem skończonym liczby (1) i określonym w swym zakresie i skończeniu, to kolejny wyższy przedział też jest określony i skończony w swym określeniu i skończeniu (2), oraz to, że w całości i bez reszty mieści się w poprzedniej skończonej wartości, jako jej krok i jej skok.

W ten sposób liczby pierwsze naturalne są skończone w swej nieskończoności.

Uważa się ze odkrycie zasady hipotezy Riemanna pozwoli odkryć zasadę porządkowania liczb pierwszych.

Odp:

Nie jest to prawdą to naiwność wynikająca z nad skomplikowania założenia pretendującego do rozwiązania.

Ułożyłem zasadę przyporządkowania liczb pierwszych i klucz tej zasady ---- nie rozwiązując hipotezy Riemanna. (Muki – tak sam uważam, może mało skromnie).

Można mnie w takim przypadku uważać za oszołoma czy nawiedzonego idioty. Ale na mecie może być zupełnie inaczej i bardzo odmiennie od wstępnych założeń i tez w ocenie.

Niektórzy myśliciele i matematycy idą dużo dalej sądząc ze stwórca opisał świat i wszechświat liczbami pierwszymi.

Odp: ja uważam, że nie jest to ani właściwym  ani poprawnym założeniem.Stwórca opisał świat praw i fizyczny świat liczbami naturalnymi i pierwszymi w ściśle ułożonej sekwencji.Ułożyłem zasadę przyrostu liczby pierwszej i naturalnej do wartości 111, reszta należałaby do matematyków i komputerów. Zapytacie, dlaczego dalej nie?

Odpowiedz jest szczera i banalna, bo mnie najzwyczajniej w świecie się już nie chce, kolejne kroki są do znudzenia takie same powtarzalne i przewidywalne ale coraz trudniejsze w swej złożoności......

Sprawdziłem też wybiórczo najważniejsze dla mnie pozycjonowania wartości 1,3,4,5,7,8,...9....,11,12,....13,..19. 21, 22, 24, 36, 72, 280, 288, 360, 366,.......48600, 25200. itd.

Układając tę sekwencje spostrzegłem i odkryłem ze istnieje inne Fi i Pi i nazwałem tę postać 3D, czyli przestrzenne i sferyczne, odkryłem ze istnieje przestrzenna postać złotej proporcji mająca dwa rozwiązania, czyli dwa pierwiastki.

Jako odwrotność czy też przeciwstawność tego co znamy.

Naukowcy-mateatycy zbyt dużo oczekują i pokładają nadzieję od hipotezy Riemanna, sądząc ze rozwiąże ona zagadkę wszechświata. Ale tak nie jest. Sądzą, że udowodnienie tej hipotezy będzie granicą pomiędzy epokami. Mylą się.

Jak co poniektórzy wiedzą, że uwielbiam kalambury rebusy i logiczne łamigłówki. A moim ubocznym zainteresowaniem i jakby odskocznią umysłu ku odpoczynkowi jest kryptografia.

Rozwiązując hipotezę Riemanna doszedłem do wniosku ze to jest głupotą iść tą samą drogą, ponieważ można cel osiągnąć innym sekwencjami i strumieniem danych. I wówczas spostrzegłem ze w początkach zrozumiałem zasadę słynnego szyfru purpurowego. Nie rozwiązywalnego do dziś.

Chcąc sprawdzić swą koncepcje napisałem własny kod klucz zasady kolejności pozycjonowania liczb pierwszych i przeniosłem go na zasadę - kod szyfrujący. Podałam zapis wielu żeby mogli go ugryźć, chociaż ciut ale okazało się ze są bezsilni kompletnie,

Zasada okazał się doskonała i doskonale spełniała swe zadanie. Szyfr purpurowy złożony przez zemnie nie jest wcale gorszy od swego pierwowzoru z Chin, który zasadę kodowania też oparto na kluczu ułożenia i występowania liczb pierwszych i naturalnych.

Riemann założył w swej hipotezie ze chaos liczb pierwszych, jaki widzimy  jest tylko pozorny.

Wiec czego poszukują matematycy w hipotezie licz pierwszych?

W szkole uczymy się ze wszystkie liczby powstają z liczb pierwszych.  Nie jest to za bardzo poprawne i prawdziwe. Ale niemal w 100 % sprawdzalne. Ten 0,1 % jest zaprzeczeniem powyższego. Tyle ze moim zdaniem jakaś niezgodność początkowa czy startowa musi istnieć aby postały cykl miał sens i konsekwencje logicznego sekwencyjnego porządku.

Prawda jest zaś taka i fakt ze wszystkie liczby i wszelakie zasady powstają z powielania klucza wzorca liczby pierwszej – nie będącej liczbą pierwszą. Mego rozwiązania. Bynajmniej tak to wygląda pierwotnie. ( Muki)

Możliwe że będziecie zszokowani i zaskoczeni ale wydaje się że chyba wszystkie wpisy liczbowe i datowania i wskazania i oszacowania w Biblii starego i nowego testamentu oparte są o liczby pierwsze.

W tym kontekście mogę chyba stwierdzić na 95% ze biblia  nie jest księgą z tego świata. Opisy i przypisania odnoszą się na przemian to do gwiazd do rzutów aksjometrycznych do pomiarów kartograficznych płaskich, do zdarzeń fizycznych i tak samo jak u Nostradamusa są niczym w kuble na śmieci niebywale wymieszane.

Kiedy ułożymy liczby pierwsze kolejno i sekwencyjnie, rosną one liniowo, ku nieskończoności – nie zajmą przy tym jakiejś ścisłej kolejnej jednakowej od siebie odległości i równego skoku, ale będą się pojawiać niby i jakby przypadkowo rozrzucone i po i na linii rosnącej w nieskończoność. Jednak zachowują ścisły podział i ścisłą hierarchie grupy.

W jednych miejscach są gęsto upakowane a gdzie indziej spore są pomiędzy nimi odległości i odstępy.

Naukowcy wiec  dokonują próby rozwikłania sensu takiego ułożenia liczb pierwszych.

I wskazania wzorca tego co one opisują. Uważając ze decydujący na tym polu krokiem będzie udowodnienie hipotezy Riemana.

Co ja uważam za daleko idącą naiwność.

Hipoteza Riemanna z 1859 roku brzmi:

””Wszystkie nietrywialnie zera funkcji dzeta leżą na linii krytycznej””.

Każdy kto to przeczyta, gały wywali zdumiony i kompletnie nie będzie wiedział o co w ogóle biega. Co to za funkcja dzeta? Co to linia krytyczna?

Prof.dr Louis de Branges z Uniwersytetu Purdue, uważa ze rozwiązanie tej hipotezy doprowadzi do niebywałych odkryć. Moim zdaniem myli się chociaż w części swej głoszonej sekwencji jest bliski prawdy. Uważa ze można dzięki temu zrozumieć zjawiska wszechświata a w szczególności zasady w skali atomowej i sub atomowej.

Ja również uważam ze klucz i zasady liczby pierwszej są kluczem do opisu wszechświata. W skali sub atomowej, atomowej i naturalnej.

Wielu uważa a nawet dokonują dowodzenia ze liczbami rządzi chaos.

Ja uważam takie dowodzenia i próby tego uzasadnienia za daleko posuniętą naiwność, bo żaden chaos nie rządzi liczbami pierwszymi ani naturalnymi a są one doskonale ułożone i wzajemnie zespolone w swej kolejności wedle ścisłego klucza podziału i układu.

Wspaniały uczony-geniusz matematyczny Leonard Euler ( czyt Ojler), interesował się liczbami pierwszymi i przywiązywał do nich znaczną uwagę. Jako pierwszy zastosował metodę tak zwanych schodów liczb pierwszych usilnie poszukując rozwiązania ich kodu. Ten geniusz nie zrozumiał ze rozwiązanie miał cały czas przed sobą, w ręce, w swym piórze, jeden krok dzielił go od doskonałości. Niemniej nie dane mu było przez los, spojrzeć nieco w bok poza ten świat który chaotyczny z pozoru, tak bardzo pragnął zlustrować i uporządkować logicznie.

Największa odległość pomiędzy dwiema kolejnymi wystąpieniami liczb pierwszych wynosi jak na razie 72 liczby.

Euler liczył i liczył a inni patrzyli na to z przymrużeniem oka.

A iluż było bezrozumnych krytykantów? Żadnych dowodów, żadnych wniosków, tylko wielka buzia i niby papierowe stanowisko.

Dowodzono usilnie że liczby to abstrakcja pojęciowa której trudno dostrzec w przyrodzie. Na szczęście tego typu pojęcia demagogów, nawet uczonych, mamy już poza sobą. No nie całkiem tak jest, ale w znacznej części to spełnione.

Pan Euler nie tylko przyciął noska kpiarzom i cwaniakom układając swe słynne równanie liczb przypadkowych w którym otrzymał końcowy wzór wyrażony jako  == Pi^2/ 6.

Równanie biegło:

(2^2/2^2-1) x ( 3^2/3^2-1) x ( 3^2/5^2-1) x ( 7^2/7^2-1) x ..... (n^2/n^2-1) =

a to równanie się zdumiewająco wiąże z opisem stałej opisującej koło, jako najdoskonalszej figury we wszechświecie.

Wiem ze patrząc na to nic nie rozumiecie, ale to zapis kolejnych i kolejno bezsensownych wartości liczbowych które w swej końcowej formie opisują właśnie okrąg czy koło. Zdumiewające. Jak dla mnie bardzo.

Bo dowodzi to pośrednio ze świat atomowy i subatomowy dąży do równowagi fizycznej poprzez rozłożenie sił w sferze, czyli w najniższym swym wyrażeniu jako punkt, chodząc niejako w tym wyobrażeniu i w tej formie niemal do zera, czyli do nicości.

Praca Eulera dowodzi ze liczby pierwsze nie są całkowicie przypadkowe i mogą mieć związek z postrzeganymi i zrozumianymi prawami przyrody.

A Bernhard Riemann jeszcze bardziej i jeszcze wyżej podniósł poprzeczkę ustanowioną przez Eulera, pognębiając do dziś całe rzesze matematyków.

Aby unaocznić wszystkim obmawiającym i wątpiącym bez zrozumienia za plecami sceptykom ze liczbami pierwszymi nie rządzi chaos, Riemann użył nowego narzędzia jakim jest FUNKCJA DZETA.

No tak, nie jednemu opadną spodnie z wrażenia, bo gdzie mu do Funkcji dzeta Riemanna?

Ale ta nowa postać funkcji dzeta to nic innego jak inaczej zapisane równanie Eulera..

(2^2/2^2-1) x ( 3^2/3^2-1) x................

Riemann zastąpił potęgę 2 ixem na każdej z pozycji, (2^x/2^x-1) x ( 3^x/3^x-1) x ......

I to wszystko. W sumie wiele hałasu i krzyku o nic.

A co Riemann jednak zrobił więcej?

Otóż dla tej postaci funkcji zaczął wyznaczać z osi pionowej miejsce zerowe funkcji. Wszyscy co jako tako się w tym rozpychają twierdzą ze miejsca zerowe funkcji pełnią ważną rolę. (Nie wiem czemu tak sądzą czy mają rozeznanie czy też na pałę na przyszłość tak gwarzą),  Sądzono i jakby dowodzono w założeniu że liczby przypadkowe funkcji dzeta dadzą całkowicie przypadkowe rzucenie miejsc zerowych osi pionowej.

Po wyliczeniu pierwszych czterech miejsc zerowych Riemann dostrzega zaskakująca prawidłowość.

Wbrew wszelkim oczekiwaniom, wyznaczone miejsca zerowe funkcji dzeta wyznaczały linie prostą, czyli leżały na prostej. Lub pół prostej w zależności od początku założenia.

Ustalono wiec ze liczbami pierwszymi rządzi chaos, (z czym ja się nie zgadzam), ale miejsca zerowe leżą na prostej uporządkowane.

Uważa się i ogromna większość tak sądzi bez dowodowo i nie jest to wykluczone ze miejsca zerowe ......... dalsze leżą na tej samej lini prostej.

I tutaj ja się nie zgadzam z założeniem wniosku miejsc zerowych.

Uważam ze kolejne miejsca zerowe funkcji dzeta Riemanna, poza pierwszą dziesiątką,    ( czyli 13 liczb ) leżą na równoległych prostych lub pół prostych w stosunku do początkowych wartości prostej lub pół prostej  - funkcji.

Te równoległe proste nazwałem orbitami Funkcji Dzeta Eulera - Riemanna.

A mają one swój skok, pozycje i siłę.

Można w analogu rzecże przypominają orbity atomowew swym ułożeniu.  A na żadnej z tych orbit funkcji nie ma takiej samych wartości czy układów.

Jak pisałem rozwikłałem początkowo to zadanie w inny sposób i zapisałem jako graf, nie gnębiąc umysłu usilnym rozwiązaniem tam gdzie go nie ma a ja nie widzę wejścia,,,,,,Ale tez moja praca nie spełnia założeń samej treści zadania i pytania bo ja skorzystałem jakby z tylnich drzwi czy bocznej furtki, tak trochę po partyzancku, przemykając pomiędzy ciężarami. Niemniej jestem tam gdzie jestem ,kiedy inni są przed betonowymi drzwiami tylko je drapiąc paznokciem futrynę..

Upraszam więc o nie wpisywanie tu żadnych głupotek, czy bezsensownych odnośników.

Pozdrawiam;

Muki
O mnie Muki

Wydaje się, że jestem podróżnikiem, po czasach i kartach zamierzchłej historii. W mym zainteresowaniu leżą dokonania prastarych ludów, Sumeru – Indii – Egiptu – Azteków – Majów. I część zwana Mitologią w dokonaniach i osiągnięciach astrofizyczno - geodezyjnych. Uwielbiam, kryptografie i kryptologie, poszukując dnia wielkiej przepowiedni, w którym ma odejść stąd ród Adamowy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie