Muki Muki
2341
BLOG

Magnetyzm:

Muki Muki Nauka Obserwuj temat Obserwuj notkę 113

 

Myślicie ze jesteście bardzo mądrzy, że dużo wiecie a faktycznie niewiele z tego jest prawdą, bo nie wiele wiecie obecni i przyszli naukowcy. Ja wiem troszkę więcej od Was, ale nie zmienia to faktu, że tak jak i wy niewiele naprawdę wiem.
 
Co to jest magnetyzm?
Kiedy spojrzycie mądrzej dostaniecie ogłupiającą regułkę że to zespół zjawisk związanych z polem magnetycznym i takie tam pierdoły bez wartości i treści?
Ni w ząb co to jest to pole z czym ono się je i td....
Tak samo jak info w temacie jak dochodzi do zamkniecia i powstania pola magnetycznego.
Dosłownie jeden wielki szajs.
 
Wielokrotnie rozmawiałem z Henperolem w temacie magnetycznym,. Na temat tego, jakie brednie, jakie bzdury, jaki kit wciskają biednym zapóźnionym współczesnym domowym naukowcom.
Jaki kit serwują w sprawie magnesów jaki kit dają w sprawie pół magnetycznych, po prostu mimo wielokrotnych moich i naszych anonsów nic od lat się twym nie zmieniło.
Moje domowe badania i rozważania w sprawie magnesów i magnetyczności zaczęły się na poważnie wraz z doświadczeniami nad wahadłem. Wówczas spostrzegłem sporo zjawisk daleko odstających od wizji współczesnej nauki i tego, co głosiła wszem i wobec. Były sprzeczne a nawet zaprzeczały temu co doświadczałem i dowiedziałem się z kart książek i wypowiedzi innych podobnie uznanych osobistości.
Zdumiony pytałem siebie czy oni kpią czy jaja sobie robią, czy naprawdę są tak potwornie głupi ze aż boją się do tej głupoty przyznać?
 
Jasne ze nie mogłem wystąpić ze swymi rozwiązaniami, bo uraziłbym, co najmniej dumę i godność religijną, honor osobisty innych i ojczyzny, i nie miałbym ani jednego przyjaciela a mnóstwo wrogów w około.
A każdy z nich plułby w około nie, patrząc gdzie i na kogo charka, aby być widocznym i postrzeganym.
 
Kiedy Henperol zapoznał się z moimi pracami w temacie magnetyzmu i pół magnetycznych w małej części gnębił Was swym magnesem, który stworzył poprzez proste przełożenia fizyczne. Cały Salon był za mały, aby nadążyć za tym, co pokazywał i prezentował Henperol.
Mimo ze prosiłem, aby pracował nad magnesami i nie prezentował swych dokonań domowych, nie chciał słuchać. I któregoś dnia powiedziałem dość. Koniec źródełko wyschło, nie umiemy razem współpracować. Zresztą taki zapis widnieje na stronach tego salonu. Lata przekonywałem Go do tematu starożytności, a kiedy już to zrozumiałem to wszystko olał.
Coraz bardziej tracił wiec na sile i argumentach w swej pracy.
A ja nie pozwalałem mu korzystać z mych prac, bo nie wypracował swoich.
Henryk zarzucał mi zawiść, chęć dominowania, brylowania i nie chęć do dzielenia się tym, co mam lub znalazłem. Konflikt narastał i sporo popsuł.
Ale chyba lepiej ze tak się stało niż miało to by być inaczej rozegrane.
 
Ja uważam ze istnieje kilka tysięcy rodzajów bytów żywych we Wszechświecie, tych starych i bardzo starych i jakieś 60 ras, w naszyej Metryce przestrzeni młodej nacji.
I gdzieś tam jest tam ktoś czy coś, co trzyma nad tym luźno łapę. Mając dla siebie do dyspozycji rzeszę pomocników.
Sadzimy się w przestrzeń kosmosu, ale o dziwo człowiek nie jest stworzony w ogóle do wędrówek po metryce kosmosu naszego wycinka.
To widać już na naszych orbitujących kosmonautach.
Tam w kosmosie tuż nad ziemią z nimi dzieje się coś nie dobrego, ale nikt tego nie bada nikt tym się nie interesuje, przyświeca ślepa a durna myśl ekspansji.
Ja pierwszy przed innymi...........Ja............
 
I zapominają ze tam w kosmosie istnieje jakaś wyższa forma inteligencji, która nas prowadzi, może nie za rączkę.
 
Ziemia ma w sobie zdumiewające dziwne i niebywale, nie prawdopodobne rodzaje promieniowania, które otacza wszystkie żywe organizmy.
Nasza planeta jest nieprawdopodobnie inna od wszystkich innych planet. Nie spotykana jakby zrobiona na zamówienie. Jak już pisałem nie raz że uważam iż to jakiś rodzaj inkubatora przetrwalnikowego, lub kosmiczne ZOO.
Coś w rodzaju miejsca do testów. Ale od jakiegoś czasu nie odwiedzane, chociaż możliwe ze nadzorowane.
Wychodząc na zewnątrz z płaszcza pól planetarnych, pozbawiamy się tych pól, przez co z człowiekiem jako organizmem sterowanym pulsacyjnie zaczynają się dziać różne dziwne i nie całkiem dla niego dobre rzeczy.
Henryk chciał, chociaż trochę przybliżyć się do tych rozwiązań chciał być ich odkrywcą. Dowodząc istnienia tego postawił notkę o kolejnym odkrytym teoretycznie zakresie promieniowania. A nawet zapisał jego długość, jaka żeśmy wyliczyli za najbardziej prawdopodobną z prawdopodobnych, bo oczywiście poziom narzędzi pomiarowych w naszym posiadaniu był niewspółmiernym do treści artykułu i związanych w nim i zawartych stwierdzeń.
Rozważając z Henperolem magnetyczne struktury, mego widzenia tłumaczyłem ze nie można w przestrzeni kosmicznej generować pół magnetycznych i elektromagnetycznych w klasyczny ziemski sposób, jest to niemożliwe a wiec, nie możemy pobierać tego, co zwiemy ładunkiem a w konsekwencji lawinowej prądem tak jak umiemy na planecie to czynić..
Początkowo ze mnie się śmiał a potem przestał. Zrozumiał ze tu można odkryć bardzo dużo a ja nie chcę dzielić się już swymi osiągnięciami.
 
Magnetyzm nie jest zespołem cech lub zdarzeń, ale oddziaływania na siebie, pól materialnych z materialnymi i nad materialnymi strumieniami magnetyzmu w sferze wycinku danej przestrzeni naszej planety.
Wiem masło maślane nie dla jednego.
Dowcip polega na tym ze magnetyzm nie jest cechą naturalną elektryczności bądź ładunku elektrycznego. To cecha wymuszona. Wtórna. Kształtowana w odpowiedzi na struktury nad powierzchniowe planety.
Ani prąd elektryczny ani magnetyki nie generują pół magnetycznych.
Pewnie nie jeden będzie się śmiał, ale czy jego śmiech będzie taki sam jak sobie uświadomi ze akumulator w czasie spoczynku czy pracy nie generuje żadnych pól magnetyczno – elektromagnetycznych w około siebie, tak samo bateria i podobne elementy generujące ładunki.
Ciężko to pojąć?
Czy może za mądre to w prezentacji do zrozumienia?
To są szybkozmienne struktury, które pojawiają się wraz z ładunkiem wewnętrznym zewnętrznie. Są wiec wtórne i swą strukturą odpowiadałyby zewnętrznej nad indukcji.
Mało tego te struktury wcale nie utrzymają stałej struktury i kierunku pola, jaki generują.
Jest ono tak kierunkowo jak i ładunkowo zmienne.
 
Chciałem swego czasu zaprezentować swoje punkty widzenia i poddać je weryfikacji, ale napotkałem taki mór głupoty i bezmyślności ze smarkać było miecha i to mało.
 
Najgorsze ze to prezentowały osoby z grona szumnie nazwanego naukowym. Ich krótkowzroczność i bezrozumne zapatrzenie się w swych kolegów, którzy takie koszmary tworzyli porażało mnie.
Miałem możność wymienić kilka uwag z osobą ogólnie znana jako specjalista z elektromagnetyzmu. Pokazałem mu doświadczonko proste, ale skuteczne i zaproponowałem uzasadnienie i rozwiązanie problemu.
Bredził coś niemiłosiernie głupio aż zrozumiałem ze to kiep.
 
Należałoby tu od razu omówić i obcych, w bazach na ziemi w przestrzeni i ich sposobie korzystania z tych pól. Ale to pomijam. Nie będzie mnie to interesować. I nie chciałbym rozwijać tego wątku.
Co wpływa, więc na generowanie tego pola magnetycznego?
 
Odpowiedź jest prosta:
SŁONCE nasze jak i prawie każda inna gwiazda.
 
Ale oprócz tego pola a może i dzięki niemu w przestrzeni, znajduje się Eter a w tym Eterze buszuje jedna z kilku bardzo ciężkich cząstek wysoko energetycznych.
Z teoretycznych rozważań moich powinno ich być 6 szt czy też ichnich rodzajów.
Nauka udaje ze Gniezna żadnego. Albo głupca rżnie na całego, Ale jeden z nich daje się szczególnie w kość astronautom na orbicie.
Te cząstki przenikają wszystko.
Ale jednej ””rzeczy”” na naszej planecie nie przenikają oddając jej swą energię. I można ją pozyskać poprzez uderzenie, czyli wytrącenie z biegu i zwolnienie pędu oraz wtórnie poprzez indukcje otrzymując składową stałą fali nad przestrzennej.....
To znaczy generującej swój puls powyżej wszystkiego, co tutejsi naukowcy mądrale mogą wymyślić.
Napisałem jak wyglądało tak z grubsza doświadczenie i jego efekt wtrącając kryształowy kran zamiast, kran z szkła ołowiowego, co zamiast zastanowienia się nad sensem wywołało tylko uśmiech politowania.
 
Więc powiem wam coś, czego żadne z Was nawet wasi profesorowie nie wiedzą, bądź Wam nigdy nie powiedzą.
 
Kiedy wypuścisz z ręki magnes na orbicie ziemi bardzo wysoko w górze tam gdzie latają co najmniej sputniki, lub w postępowym swobodnym locie kosmicznym, nie zacznie on wirować jak wszystkie inne elementy w około własnej osi obrotowej jak części czy urządzenia materialne masowe, a ustawi się swymi polami na wprost najbliższej gwiazdy czyli słońca, i będzie się wahał jak igła kompasu raz tu raz tam i z powrotem.
Przemilczam kierunek umownej polaryzacji ustawienia magnesu.
Jeśli wiec umieścimy kompas obok magnesu tak, aby wpływ magnesu był na igłę, ale w stopniu słabym do zanikającego, igła jego będzie zachowywała się podobnie jak sam magnes.
Będzie myszkować. Wzdłuż prostej na gwiazdę słońca naszego.
Teraz cód:
Kiedy taki tandem przesłonimy od słońca większa masą, igła kompasu skoczy na przeciwny kierunek. To jest dowód ze magnes stracił ustawienie własnego pola i zmienił je na przeciwną polaryzację.
I tak też się dzieje.
Kiedy magnes ””patrzy”” na słonce przyciąga.
Kiedy magnes zostaje przesłonięty od słońca – odpycha.
 
Zachowując ten sam kierunek ustawienia w przestrzeni.
 
Tak pracuje silnik ufoli. Budowa jego to technicznie prymitywna prościzna. Problem w zasilaniu, czyli dostarczonej energii do układu magnetyka.
Niestety bzdurne wizje lat 60-80 o atomowych reaktorach napędzajacych statki mkosmiczne miedzy bajki należy włożyć. I nieodpowiadają realnej rzeczywistości te fantastyczne wizje.

My generujac "prąd"  korzystamy z przywilejów i pól planety, .....kosmici z pól i przywilejów przestrzeni.

dlatego nie dorównamy im nigdy do czasu aż, nie zmienimy głupiego zadufanego w sobie sposobu myslenia.

kiedy chciwość i pazerność przestaną być argumentami.....a potrzeba i rozwiazania będą ogółowi dostene a nie wybranym naleźne.

Jeśli wiec magnes, jaki wahadło reagują podobnie to znaczy ze w przestrzeni w Eterze znajduje się energia do pobrania w postaci pęczków energetycznych bardzo szybkich cząstek.
Klasycznie nie można pobrać energii z przestrzeni, ponieważ szybka cząstka nie zdąża oddać swej energii wolnej masie materialnej.
 
 
Pytanie jak zwolnić i w jaki sposób tego dokonać, aby tą energie można było rozładować i przechwycić przez mechaniczne masowe ziemskie urządzenia.
 

Słucham propozycji.

Muki
O mnie Muki

Wydaje się, że jestem podróżnikiem, po czasach i kartach zamierzchłej historii. W mym zainteresowaniu leżą dokonania prastarych ludów, Sumeru – Indii – Egiptu – Azteków – Majów. I część zwana Mitologią w dokonaniach i osiągnięciach astrofizyczno - geodezyjnych. Uwielbiam, kryptografie i kryptologie, poszukując dnia wielkiej przepowiedni, w którym ma odejść stąd ród Adamowy.

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Technologie