Miało być zupełnie co innego ale zdecydowałem jednak chwilowo inaczej.
Dziś myślałem że się naprawdę załamię.
Byłem świadkiem "zażartej", ale pustej w sobie merytorycznie i mało argumentowanej dyskusji w temacie czy Jezus był Żydem i kto to jest Żyd i kim był faktycznie Żyd z pochodzenia?
Po niespełna dwu godzinach byłem zszokowany, zdumiony, załamany i oszołomiony potwornym poziomem indoktrynacji. Pustych argumentów. Bezrozumnym udowadnianiem sobie wzajemnie oczywistych bajek mitów i legend stawianych jakoby prawdę odwieczną i niezbywalną.
Spytano i mnie o zdanie w chwili oprzytomnienia z czasowego amoku, co o tym sądzę?.
Odparłem że nigdzie ani w Starym ani w Nowym Testamencie nie jest zapisane ani wspomniane że Jezus jest lub był Żydem. Nie mógł być bo wtedy Żydów przede wszystkim nie było. I żadna stopa żadnego Żyda nigdy nie stanęła na ziemi Judejskiej tamtych czasów.
Jakakolwiek propaganda „Żydów,” nie jest w stanie udowodnić poprzez wskazanie chociażby jednegoźródła historycznego,że istnieje lub istniał jeden jedyny z tego lub sprzed tamtego okresu, ( pierwszego przymierza) zapis o rasie, narodowości, religi, czy wyznaniu, odnoszącym się lub odnoszacego się do jakiegokolwiek „Żyda.”
Jezus sam określił swój stosunek do niby Żydów czyli Faryzeuszy tamtych czasów:
””„Biada wam uczeni w Piśmie i faryzeusze, obłudnicy, ...... to słowa potępienia i wewnętrznego można by nawet powiedzieć obrzydzenia Jezusa, Faryzeuszami....”ale ani słowem nie wspomina nigdy że Faryzeusz to Żyd.
Kim więc z pochodzenia są Żydzi?
Czy faktycznie w czasach Jezusa byli w Jerozolimie czy w obrysie współczesnej Palestyny?
Jaki jest Wasz poziom zrozumienia drodzy blogerzy tego stanu i faktu?
